Nagranie z zatrzymania Dzianisa obiegło popularne portale społecznościowe zanim został on wypuszczony na wolność. Mężczyzna, wraz z innymi motocyklistami, miał zamiar wypić kawę w mińskiej dzielnicy Uruczcza, ale lokal, do którego chcieli się udać, był zamknięty. Wtedy grupa przyjaciół postanowiła wybrać się do innej kawiarni. Zdążyli przejechać dosłownie kilka metrów, kiedy przed nimi pojawił się radiowóz drogówki. Z pojazdu wyskoczyli mężczyźni w mundurach milicji. Zażądali, by wszyscy zsiedli z motocykli i oddali im kluczyki. Jeden z funkcjonariuszy wyciągnął broń. Dzianis do ostatniej chwili wierzył, że po prostu sprawdzą im dokumenty i puszczą wolno. Nikogo jednak nie interesowały dokumenty.